wtorek, 3 czerwca 2014

Domostwo i zagroda

Zabudowania dawnych wsi nadpopradzkich były w całości  zrobione z materiałów dostępnych na miejscu, czyli z drewna i piaskowca. Budynki stawiano na czterech kamiennych peckach,  ustawionych pod czterema węgłami. Żeby domostwu i jego mieszańcom zapewnić pomyślność i ochronę przed złymi mocami, pod węgła kładziono pieniądze i święcone zioła, z których najważniejszym był dzwonek, czyli dziurawiec. Ściany były z jodłowych belek. Gratynę –  przestrzeń pomiędzy belkami – wypełniano ususzonym mchem. Dachy, pokryte gontem lub deskami, na domach zwykle były dwuspadowe łomane z okapem, na stajniach i pomieszczeniach gospodarczych czterospadowe o znacznie ostrzejszym kącie. Jeszcze dzisiaj w szczytach na starych chałupach można zobaczyć misternie wyciętą w drewnie koronkę[1]. Uboższe domostwa składały się tylko z sieni, piekarni i stajni przykrytej jednym dachem. Gazdowie posiadali czworoboczne zagrody, składające się domu,  stajni, stodoły, chlewiku i owczarni. Charakterystyczną cech łomniczańskich stodół były jednoskrzydłowe na szerokość całego boiska wrota. Posiadały one małe drzwiczki, aby ludzie mogli wchodzić bez otwierania wrót. Jeden bok zagrody to był  okół –  płot z wrotami. Każde domostwo posiadało loch, częściowo wkopaną w ziemię  kolebkowo sklepioną kamienną spiżarnię.  Wodę czerpano ze studni kołowrotkowych, ośmiobocznych przykrytych gontowymi daszkami, lub z kadłubowych. Uwagę przeprowadzających w 60. latach XX wieku etnografów zwróciła półtorametrowa wysokość kadłuba jednej e studni w Łomnicy Zdroju[2].  Standardowo w innych miejscach Sądecczyzny wystająca ponad ziemię część to nie więcej niż 0,75 m.


[1]  Dom „U wójta” na przysiółku Żywcoki w Łomnicy Zdroju
[2]  Z. Szewczyk wskazuję na taką studnię na przysiółku Bołozy. Archiwum Muzeum Etnograficznego w Krakowie.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz