środa, 4 czerwca 2014

Domostwo i zagroda cz.2

Bogatsi gazdowie posiadali jeszcze bieloną wapnem albo wygotowywaną dla rozbielenia jej gliną reprezentacyjną izdebkę. Najważniejszym pomieszczeniem była piekarnia, w niej to  koncentrowało się codzienne życie domowników, znaczną jej część zajmował dymny piec. Dym wydobywał się z pomieszczenia przez otwór w powale zwany woźnicą. Nad ogniem takiego pieca wieszano kocioł z wodą który rozbijał pomiń i chronił izbę przed pożarem. Następcą dymnego pieca był śparchet, czyli piec z blachami. W piekarni z domownikami mieszkał drób, króliki i nowonarodzona lub chora zywina. Na środkowym  tragarzu rzeźbiono ozdobny ornament, cyrklową rozetkę, inicjały IHS i datę powstania domu, a czasem i jego fundatora . Pod powałą znajdowały się palenie – długie drągi,  na których suszyło się drewno na opał. Izbę oświetlano szczapami z żywicznego drewna zwykze zatkniętymi w kapliczkę pieca. Podstawowymi sprzętami piekarni były ustawione wzdłuż ścian i pieca ławy. Na nich spano, jedzono i używano ich jako półek. Wyposażeniem piekarni był jeszcze łyżnik i romik, wieszana na ścianie półka na gliniane bądź drewniane miski. Gdy w piekarni był kącik dla bydła, nad nim pod sufitem umieszczano wyrko do spania. Kredensy i szafy pojawiły się w okresie międzywojennym, i to tylko u bogatszych gazdów. W Łomnicy przed wojną działał stolarz, Dziedzina wyrabiający przepiękne ozdobne meble nawiązujące swoją stylistyką do sztuki renesansowej. Do przechowywania świątecznej odzieży służyła stojąca w izdebce malowane wianne skrzynie. Z taką skrzynia ze swoimi dobrami do domu teściowej przeprowadzała się po weselu młoda, więc w jednym domostwie mogło stać ich kilka.  Skrzynie takie kupowano na jarmarkach w Starej Lubowli, albo w Starym Sączu. Codzienną odziatę wieszano na zyrdce. Podłoga znajdowała się tylko w izdebce,  w niej  też stał stół z krzesłami i proste łóżka, tzw. pościele. Pomieszczenia  - w późniejszym okresie - zdobiły wycinane z papieru firanki i serwetki. Pod powałą na ukos umieszczano święte obrazy, najczęściej były to przywiezione z miejsc pielgrzymkowych oleodruki, które na ważniejsze święta przystrajano  kwiatami z bibuły i cetyną, czyli gałązkami jedliny. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz